sobota, 31 grudnia 2011

Szczęśliwego Nowego Roku po kolarsku

Wszystkim moim czytelnikom składam życzenia Szczęśliwego Nowego Roku. Na kaca najlepsza jest praca więc jutro proponuję trening, ze 100km. Zbiórka o 10tej w Myślęcinku :)

Cycling Happy New Year

I wish all of my supporters a Happy New Year. Tomorrow at ten o'clock I am inviting you for a ride. 100kms just to kill hangover :)

czwartek, 29 grudnia 2011

powrót do treningów po Świętach

Trzeba było sobie zrobić ponad tydzień wolnego z powodu naciągniętego wiązadła krzyżowego, więc przygotowania się nieco opóźnią :( Jutro już wracam do normalnych treningów. Zabiegi rehabilitacyjne i taping (system naklejania plastrów, który odciąża stawy) powinien pomóc. Energia mnie rozpiera, więc trzeba ją wyładować.  Powrót do treningów po Świętach zaczynam od 5/6 dyszek. 9 stycznia rozpoczynamy kolejne zgrupowanie, tym razem w górach w okolicach Perpignan czyli Pireneje pod granicą Hiszpańską.

piątek, 23 grudnia 2011

180km/h na lotnisko Weeze

Niestety prawie się spóźniłem na mój lot z Weeze kołu Dusseldorfu do Bydgoszczy. Pojechałem za daleko i musiałem się cofnąć, a że zostało mi 30min więc musiałem deptać kapustę. Peugeot 206 dał radę :)

flying from the Weeze airport and driving 180km/h

Here I am in Poland for the Christmas break. I took a flight form the Weeze airport in Germany and arrived directly in Bydgoszcz. Unfortunately I had to drive 180km/h as I was late.

niedziela, 18 grudnia 2011

2012 program startów na styczeń, luty, marzec i kwiecień

To jest mój program startów na styczeń, luty, marzec i kwiecień. Nie obyło się bez małych negocjacji. Formę trzeba przygotować na kwiecień bo są ładne wyścigi taie jak Paris Camembert czy Tro Bro Leon. Trochę ich mało jest w marcu, ale przynajmniej nie będę przemęczony od kwietnia.

styczeń
29 La Marseillaise

luty
9 - 14 Plages Vandeennes
18 - 19 tour du Haut Var (udział Philippa Gilberta)
26 Boucle Sud Ardeche

marzec
4 GP de Lillers
18 Cholet P. de Loire
30 Route Adelie

kwiecień
1. Fleche Emereude
10 Paris Camembert
12 Gd de Denain
14. T. du Finistere
15 Tro Bro Leon
25 - 01 T. de Bretagne

2012 cycling races program for January, february, March, April

I've received and negotiated my races program. I would like to be in shape in the beginning of April for the French Cup Paris Camembert which is my first big aim of this season. We will see.

January
29 La Marseillaise

February
9 - 14 Plages Vandeennes
18 - 19 tour du Haut Var (Philippe Gilbert participation)
26 Boucle Sud Ardeche

March
4 GP de Lillers
18 Cholet P. de Loire
30 Route Adelie

April
1. Fleche Emereude
10 Paris Camembert
12 Gd de Denain
14. T. du Finistere
15 Tro Bro Leon
25 - 01 T. de Bretagne

sobota, 17 grudnia 2011

rowerowe emocje w Vendee

Właśnie wróciliśmy ze zgrupowania w Vendee. Nie mieliśmy neta więc wolny czas poswięciłem na czasopisma i telewizję. Codziennie wiało 100km/h (huragan Raphael) i lało, ale udało nam się zrealizować program. Jeździliśmy po 4h i ćwiczyliśmy rozprowadzanie naszych sprinterów. Tomek i ja będziemy mieli wolną rękę, więc nie angażowaliśmy się w końcówki. Mamy już nowe rowery cyfac, ale wyjadę na swoim dopiero po powrocie z Polski po Świętach.
rower treningowy Tomka

bike emotions in Vendee

We've just returned from the sports camp in Vendee. We didn't have the internet connection so I wasn't able to show any details during the week.  However I can't complain because even if the wind was strong and it rained every day we did what we were supposed to do. We cycled between 3 and 4 hours every day and we practised sprints. I was in good shape. We received the new cyfac bikes however we haven't tried them yet. I don't want to use my bike until I come back from Poland the 4th of January.

niedziela, 11 grudnia 2011

Zgrupowanie w Vendee

Jutro wybieramy się na kolejne zgrupowanie. Tym razem jedziemy na zachód do Vandee. Pewnie bedzie trochę cieplej niż u nas chociaż na cuda bym nie liczył. Zostajemy tam do soboty. Jak będzie internet to pewnie wrzuce jakieś newsy czy zdjęcia.

sports camp in Vendee

Tomorrow we're going to Vandee for our next sports camp. We're going to be there until Saturday. I don't know if we will have the internet connection. I hope we will.

sobota, 10 grudnia 2011

Polonez we Francji

Oto na co się dzisiaj natknąłem na treningu. Lanosy i duże Fiaty już widziałem ale
Poloneza jeszcze nie, w dodatku na francuskich blachach.

piątek, 9 grudnia 2011

15 km na stojaka

Pękła mi śruba pod siodełkiem i 15 km musiałem przejechać na stojaka. Wymieniłem ją w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym "cycles darnaville" i dokończyłem trening (147km). Dwa dni temu w końcu miałem badania wydolnościowe. Podobno wypadły trochę lepiej niż w zeszłym roku. Przynajmniej teraz pozwolili mi się zagiąć. Doszedłem do tętna 193. Podali mi jeszcze parę innych parametrów, które są na zdjęciu.

tu jeszcze jestem świeży
myślałem, że będzie lepiej widać
1. wzrost i waga 173/66
2.  max ilość watów (400)
3. V02 max 70
4. 173 tętno, powyżej wchodzę w beztlen
5. 190 tętno max, chociaż wiem, że było więcej 193, może to jest jakiś inny parametr
Agnieszka na rynku Świątecznym w Rouen

wtorek, 6 grudnia 2011

deszcz w Normandii

Od tygodnia nontoper leje. Ok, na dzsiaj przewidziałem basen ale mam nadzieję, że w końcu się wypogodzi. Nie jestem z cukru, ale wiedomo, że przyjemniej sie jeździ w słoneczna pogodę.

taka pocztówka: mam sen, nie pada w Normandii

rain in Normandy

It's been raining in Normandy already for a week. Fortunately today I've planned a swimming pool but I hope that it will stop tomorrow. I'm not made of sugar but of course it's much more pleasant to cycle without rain.

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Zagłosuj na najbardziej dotkliwe problemy kolarzy

Na pewno nieraz słyszeliście o problemach zdrowotnych które dotykają kolarzy. A może sami je doświadczyliście? W związku z tym przygotowałem kolejną ankietę. Zagłosuj na najbardziej dotkliwe problemy kolarzy.
Wyniki poprzedniej ankiety:
Najlepsi kolarze sezonu 2012
1. bracia Olejnik 33 głosy
2. bracia Shleck 8 głosów
3. bracia Gilbert 2 głosy
4. bracia Sagan 1 głos

Vote pour les problemes de cyclists

J'ai prepare le deuxieme enquete. Maintenant vous pouvez voter pour les plus dissuasives problemes de cyclists. Je suis certain que beaucoup d'entre vous avait vecu cettes problemes. (sur la droit de blog)
Resulats de enquete precedente.
freres les plus fort de 2012
1. freres Olejnik 33 votes
2. freres Shleck 8 votes
3. freres Gilbert 2 votes
4. freres Sagan 1 vote

Vote for the most severe cycling problems

I'm sure that each of you who have tasted cycling have had some health problems. I prepared the next poll where you can vote for the most severe or common ones. (right upper corner)
Results of the previous poll.
Best bothers in 2012
1. Olejnik brothers 33 votes
2. Shleck brothers 8 votes
3. Gilbert brothers 2 votes
4. Sagan brothers 1 vote

bracia Olejnik wygrywają

Dziękuję za wszystkie głosy. Bracia Olejnik okazali się najlepsi. Pozostawili w tyle braci Shleck, Gilbert i Sagan. Dzisiaj wieczorem zapraszam wszystkich do kolejnego głosowania.

Olejnik brothers win for the first time this season

Thank you for all your votes. We've won with Shleck, Sagan and Gilbert brothers. This evening I'm inviting you to a different poll.

Les freres Olejnik Veranda Rideau U gagne pour la premiere fois

Merci pour les votes. On a gagne avec des freres Shleck, Sagan et Gilbert. Ce coir je vous invite pour un autre vote.

niedziela, 4 grudnia 2011

Święta we Francji w Pavilly

Już czuć Świąteczną atmosferę. Całe nasze miasteczko jest fajnie udekorowane. Szkoda tylko, że od trzech dni nonstop leje :(. Dzisiaj 100km. Wróciłem nieco zmęczony, trochę na głodzie, cały trening w ulewie i w siłnym wietrze. Nie bedę narzekał. Bywało gorzej.

za Agnieszką widać nasz domek

Christmas in France in Pavilly in 2011

You can already feel the Chrismas atmosphere in France. Next to my house there are a lot of winter and Christmas decorations (see the photos above). Apart from that today 100kms. I came tired because the conditions were terrible. There was a gale force wind and it rained all the time. It's already been raining for three days here.

piątek, 2 grudnia 2011

nie ma nic lepszego niż szosa

Dzisiaj poraz pierwszy od połowy listopada byłem na szosie i muszę powiedzieć, że ta odmiana kolarstwa jest dla mnie zdecydowanie najlepsza. Nie to żebym nie lubił górala, przełajów czy toru. Po prostu na szosie czuję się najlepiej. Przejechałem cały trening bez wypinania się i bez upadku :) "Starego psa nie nauczysz nowych sztuczek".
Dzisiaj poczyniłem inwestycję. 8 euro. Mechanik nie jest ze mnie najlepszy, ale klucz do pedałów na pewno się przyda. Mam nadzieję, że nie zgubię go jak 10 pozostałych.

there is nothing like road

Today I've cycled on the road for the first time since the of middle of November and I must say that it's much better than mountain bike cycling. It's not that I don't like mountain bike cycling, it's simply more pleasant. We have an expression. "Don't change an old dog" and it works with me. On the road you can ride with your own pace and don't have to stop all the time because of the mud or crash.
I'm not a keen bike mechanic. The only thing I can do is probably screwing pedals so I bought a key. 8 euros but  it will last for years. I hope I won't lose like 10 others.

środa, 30 listopada 2011

Veranda Rideau U w gronie grup kontynentalnych

Na cyclingnews pojawił się artykuł o naszym zespole więc zapraszam do lektury, niestety tylko po angielsku  :( http://www.cyclingnews.com/news/veranda-rideau-u-becomes-continental-as-la-pomme-marseille-renews Poza tym dzisiaj zaliczyłem basen, 50 długości. Niestey nie wziąłem okularków i nic nie widzę, więc przepraszam za możliwe literówki :) Pyknąłem dwie fotki. Jak wiadomo basen wyciąga, więc na pierwszej fotce widać moją kolację. Jutro przyjeżdża moja żona, więc druga fotka przedstawia nietypowy widok. Wszyscy co byli ze mną w pokoju na zgrupowaniach (Maras, Mrozek, Fredi, Potryk, Nicolas, Huzar, Przemek Niemiec, Zibi chayba też, już nie pamiętam, Mariusz i Rychu nie na zgrupowaniu ale też mieli okazję zobaczyć mój pokój) będą wiedzieć czemu fota jest nietypowa.

białeczko czyli serek i jajeczka z majonezem, witaminki czyli banan i zdrowy jogurcik
porządki, przygotowany cif, miotła, wiadro i płyn do podłóg

wtorek, 29 listopada 2011

Johan Museeuw wspina się na Kapelmuur

Kolejny filmik z jednym z moich idoli jak miałem 15lat. Nawet udało mi się z nim pościgać. To co widziałem niewiele różni sie od tego co widać na filmiku. Koleś wrzuca 53/11 i wjeżdża Kapelmur. Właściwie zastanawiam się po co mu przerzutka... Mam nadzieję, że jest ktoś taki jak ja co lubi sobie wrócić do lat 90tych. Jak się patrzy na Museeuwa to kolarstwo wydaje się takie łatwe. Płyta oś i jedziemy.

Johan Museeuw climbing the Kapelmuur

Today I'm going to present one of the heroes of my youth Johan Museeuw. Look at the gear he has. 53/11? climbing the Kapelmur. I hope there are a few cycling fans as me who like to move back to those times where cycling seemed so easy (look at the video above).

piątek, 25 listopada 2011

zdjęcia z muzeum kolarstwa

Oto kilka zdjęć z muzeum kolarstwa
pierwsze rowery z końca 19tego wieku
rower z pierwszgo Tour de France z początku 20tego wieku
pierwsza przerzutka, aż do 1933 roku na tourze były zabronione
koszulka z pierwszym sponsorem, długo nie można było mieć sponsorów. Raphael to imię a zarazem marka pastis. Dzięki temu wybiegowi organizatorzy touru zostali zmuszeni wprowadzić sponsorów.
gdyby teraz Poulidor zaatakowałby Anquetila to wygrałby tour, a tak przegrał o 9 sekumd
Merckx i jego bolid
maszyna Bianchii i koszulka śp. Laurent Fignona
koszulka mistrza świata Lauren Brocharda
jedna z pierwszych kóz karbonowych z początku lat 90tych
koszulka lidera Laurent Fignona z logo naszego sponsora
góral Richard Lwie Serce Virenque
Miguel Indurain
Colnago z lat 90tych
Boss
Maszyna Laurent Brocharda

Tomek i jego przyszłoroczny rower

przygotowania do mistrzostw świata w jeździe drużynowej



photos museum de cyclisme

En top vous pouvez voir les photos de notre visit

photos from the cycling museum

Above you can seen some photos fro the cycling museum

czwartek, 24 listopada 2011

wizyta w muzeum kolarstwa

Super wycieczka dzisiaj. Odwiedziliśmy muzeum historii kolarstwa. Zastanawiam sie czemu nie mieliśmy takich lekcji w szkole. Jutro pokażę zdjęcia razem z małą historią. Poza tym 34km na rowerach górskich co nam zajęło 2godz. 30min. Cały czas góra dół po bezdrożach.

visit in the cycling museum

Today we visited the museum of cycling. It was really interesting. I wonder why we didn't have such lessons at school. Tomorrow I'm goining to present some photos with the cycling history.

środa, 23 listopada 2011

Zgrupowania ciąg dalszy

W końcu mam internet więc mogę zapodać parę słów i zdjęć. Codziennie pykamy na góralach, między 2 a 3 godzinki. Jak się jedzie taką grupą z dyrektorami sportowymi, którzy mają parę kilo za dużo to zawsze jest się z czego pośmiać. Rano byliśmy na basenie i saunie a wieczorem mieliśmy spotkanie z gościem od przygotowania mentalnego. Nawijał przez 2 godziny i całkiem dawał radę.

gdzie jedziemy?
Tomek na kicie

dyrektor sportowy
przerwa na gzrane wino i drożdżówkę
prawie wszyscy razem

Sports camp continues

I’ve found some time and the internet connection. It’s the third day of our camp. We ride a bike every day about 2 hours a day. Today we also went swimming and had a lot of fun. In the evening we had a meeting with a mental preparator. It was quite interesting. I’ve also met a few photos. (above)

Veranda Rideau en photos

J’ai mis des photos de notre stage. On fait 2 heures vtt par jour. Aujourdui on ai fait la piscine te sauna. On a bien rigole. Le soir on a parler avec le preparater mental.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Veranda Rideau U na zgrupowaniu

Dzisiaj mieliśmy pierwszy dzień naszego zgrupowania. W pięknej pogodzie (15stopni) przejechalismy 45km po normandzkich lasach. Jutro basen i podobny trening.

nasz dyrektor sportowy
buciki na nowy sezon
Tomek w nowych okularach

Veranda Rideau U on the training camp

We had the first day of our training camp. We rode for 2,5 hours and made 45kms. The weather was really beautiful like in the south of France. I took some photos which I put above.

Veranda Rideau U en stage

Aujourd'hui on a fait 2heures de vtt. Il faisait tres beau pour le mois novembre. J'ai mi de photos.

niedziela, 20 listopada 2011

przerwa

Dwa dni przerwy raczej mi nie zaszkodzą, zwłaszcza w listopadzie. Wczoraj było to zaplanowane a dzisiaj z powodu choroby i mgły (nie przesadzam, cały dzień widoczność była na 3 metry) postanowiłem sobie odpuśić. Od jutra mamy zgrupowanie więc sie jeszce natrenuję.

break

I had to make a two days break from my trainig. Yesterday it was a plan but today an illness plus enormous fog pushed me to do it. Tomorrow we are beginning an mtb camp.

piątek, 18 listopada 2011

Team Veranda Rideau U

Dziś jest już oficjalne, że Team Veranda Rideau U będzie w gronie grup kontynentalnych. Trwało to dosyć długo jednak wszystko ma swoje uzasadnienie. Francuski komitet, który przyznaje status grup zawodowych jest bardzo surowy pod tym wzgledem. Jednak uważam, że to dobrze gdyż pensje pod koniec sezonu nie będą wypłacane w rowerach. W ciągu następnych kilku dni przedstawię zespół oraz nasz program startów.

Team Veranda Rideau U

Now it's official. A new team has bean created Veranda Rideau U. In the next few days I will try to present the team and our program of races.

czwartek, 17 listopada 2011

wkrótce kolejne zgrupowanie

Od poniedziałku zaczynamy kolejne zgrupowanie, teraz już typowo rowerowe chociaż na nietypowych dla nas rowerach bo rowerach górskich. W poniedziałek lub wtorek czeka nas test wydolnościowy. Ciekawe czy wyjdzie, że się nadaję.

the next training camp very soon

Soon, on Monday we're gonna have a next training camp. We are going to the same place as before (Normandy Alps). The camp will last five days and we will use our mtb bikes. We are also going to have an effort test on Monday or Tuesday.

środa, 16 listopada 2011

Tour de France 2009 Highlights + Previous Years Video

Kolejny wypasiony filmik. Blog jest rowerowy więc tematyka też rowerowa. Boss, Virenque, Evans, Cavendish, Boardman, deszcz, ranty, kraksy, finisze, góry i niezła muza.

Tour de France 2009 Highlights + Previous Years

I'm presenting another interesting film. Boss, Virenque, Evans, Boardman, rain, crashes, sprints, mountains and this spectacular music. Watch it. (see above)

poniedziałek, 14 listopada 2011

przekazanie koszulki Mistrza Polski

Dzisiaj przekazałem prezydentowi mojego pierwszego klubu we Francji, któremu wiele zawdzięczam koszulkę Mistrza Polski. Mało kto pamięta, że byłem kiedyś mistrzem naszego kraju juniorów i, że wspólnie z Sylwestrem Szmytem zdobyliśmy brązowy medal w parach.
18tego listopada nasza ekipa bedzie już oficjalnie zarejestrowana i wkrótce zapraszam na wywiad ze mną na portalu naszosie.pl

Polish national champion jersey

Today I gave my first Polish national champion jersey to the president of my first club in France. By the way not many peaople remember that I was a Polish national champion in a junior category and I had a bronze medal with Sylwester Szmyd in a team race. On the November 18th the team will exist officially and soon there will be an article in naszosie.pl so I'm inviting you to read it.

niedziela, 13 listopada 2011

pierwsza kraksa a właściwie trzy kraksy

Niestety dzisiejszy dzień nie był najszczęśliwszy. Jechaliśmy wyścig górski dwójkami i zaliczyłem trzy gleby. Trzeba było przerzutki zainstalować na taśmę klejącą ale daliśmy radę. No i jeszcze guma... Przez głupotę wziąłem jakąś dętkę chyba do bmxa i musiałem pożyczyć od kolegi. Do tego wracamy po samochód a tu lusterko dynda na kablach. Ok, limit pecha chyba już się wyczerpał.

wraz z moim kolegą drużynowym
tomek i jego kolega drużynowy
cały team i mój Ferrari

the first crash

It wasn't my lucky day. We had a mountain bike team race today and unfortunately I fell down three times. The race lasted 4 hours and I did a half and my friend Arnaud 2 hours too. What is more I had a puncture and we lost lots of time. Then we wanted to go home I noticed that somebody broke my right car mirror. What a bad luck...

sobota, 12 listopada 2011

pierwsze zgrupowanie

I mamy pierwsze zgrupowanie za sobą. Muszę powiedzieć, że było zajefajne. Byliśmy w tzw. "Alpach Normandzkich". Są "nieco" niższe niż te prawdziwe ale i tak jest gdzie pochodzić. Dzień zaczęliśmy od kajaków. Nie był to jakiś super rwący potok chociaż wyszedłem cały mokry :) Potem zarzuciliśmy piwko na zakwasy. Podobno ma dużo witamin. Hotelik też był niczego sobie a po kolacji coś w rodzaju laserowego paintballa. Chyba nie jest to moje powołanie bo byłem 12ty na 13tu. Dzisiaj omówiliśmy plan startów, który wkrótce zamieszczę na moim blogu. A jutro wyścig parami MTB. Zawsze coś nowego.
nowy mistrz świata w kajakarstwie
Tomek w akcji
piwko na zakwas
bambi w Alpach Normandzkich

the first training camp

And here we are. I've just returned from our first training camp. I must tell you that I've never experienced a sports camp like that. No bike and just some exercises on the fresh air which have nothing to do with the things we are going to do next season apart from working as a team. The day started from kayaking in the Norman Alps, the region I haven't visited before and a very beautiful one with lots of small steep hills and lots of rivers. then we went orienteering and admired picturesque landscapes. The dinner we had and a hotel we stayed in is also worth recommending. After dinner we played a kind of paintball but a laser one. However I took 12th place which is not something to be proud of. Today we discussed our race program which soon I'm going to present. (see the photos above)

czwartek, 10 listopada 2011

dostosowywanie pozycji

Wczoraj bylismy na wycieczce szkolnej w firmie cyfac, która jest naszym nowym sponsorem i zarazem producentem ram. Muszę powiedzieć, że jestem pozytwnie zaskoczony. Zmierzyli mnie na tysiąc różnych sposobów tak aby znaleźć optymalną pozycję. Bałem się, że będzie zupełnie inna od tej, którą miałem do tej pory ale jest tylko kilka poprawek. Dodatkowo była już dla mnie gotowa standardowa rama gdyby nie spodobała mi się ta wersja z poprwkami. W sumie będziemy mieli pięć ram i cztery rowery (podobno ramy najdroższe w peletonie :). Ramy produkowane są ręcznie i we Francji co jest rzadko spotykane w dzisiejszych czasach. Zamieściłem zdjęcia z tej wycieczki. Przepraszam za jakość. Fotograf ze mnie nie jest najlepszy.
Jutro jedziemy na pierwsze zgrupowanie, jeśli tak to można nazwać bo będzie trwało tylko dwa dni. Mamy się dobrze bawić pływając na kajakach i uczestnicząc w biegu na orientację.

                                          ramy po pomalowaniu, jeszcze nie w naszych barwach
pierwsza z lewej to moja wersja standardowa przed pomalowaniem
pani sobie maluje ramki
rama jest wzmacniana dodatkową warstwą karbonu
tutaj jest sprwdzane czy rama jest dobrze wyważona
tutaj pan sobie stoi i 3 godziny szlifuje złącza ramy aż będą idealnie równe :)