niedziela, 15 stycznia 2012

koniec górskiego zgrupowania teamu Veranda Rideau U

Uf, koniec zgrupowania. Chłopaki są tak zmotywowani, że chcą się ścigać na każdej górce. Widać u mnie braki po przerwie. U Tomka forma jest zdecydowanie lepsza. Na krótkim podjeździe ciągle mam odejście nawet po długim treningu, ale brakuje mi wytrzymałości na długich podjazdach. Dziś dzień przerwy, jurto krótki trening, a potem już powrót do normalnych treningów. W niedzielę mam nadzieję, że uda się zrobić jakiś trening za motorem. Jestem optymistą. Forma na pewno będzie szła do góry. Mamy połowę stycznia a ścigać będziemy się do października.
Poza tym warunki do treningów mieliśmy jak znalazł. Podjazdy nawet po 15km. Na zdjęciach widać też kempingi gdzie mieszkaliśmy. Słowo kemping nie do końca oddaje warunków zakwaterowania. W domku klima, lodówa, piecyk, mikrofala, prysznic i kibelek, trzy pokoje i salon, po trzy osoby na domek i wszystko nówcyś. Do tego słońce i 14stopni. Planujemy jeszcze raz tam wrócić, żeby potrenować. Może uda się w lutym. Pobyt mamy za darmo bo nasz sponsor jest właścicielem ośrodka.
W środę may prezentację grupy a za 2 tygodnie pierwszy start.
nowa koszulka

nasz dyrektor sportowy będzie się woził takim Passatem

po prawej nasz domek
degustacja wina u miejscowego producenta :)
w czerwono czarnych spodniach jeden z największych motocykli na tym zgrupowaniu Franck Vermeulen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz