wtorek, 22 maja 2012

letko nie jest

W tym tygodniu raczej nic ciekawego w zakresie treningu nie wymyśliłem. Nie ma co. Sobota, niedziela się ścigałem (niedziela to 150km odjazdu i doszli nas na 7km do mety). Kolejny weekend też ściganie tylko na innym pułapie. Dzisiaj stówka. Jutro ze 170 a potem regeneracja przed wyścigiem. Trzeba jutro luknąć na giro bo potem nie będzie okazji. Moim faworytem jest Hesjedal ale kto wie może taktyka obronna Basso przyniesie efekty i wygra giro bez miejsca w trójce na etapie. Zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz