poniedziałek, 4 marca 2013

forma wraca

Dzienniczek nie wypalił. Obiecywałem, że będę go sumiennie prowadził, ale dałem ciała. Długo też nie dawałem o sobie znać. Miałem sporo kłopotów o których nie chcę pisać. Powiem tylko, że mam nadzieję, że najgorsze jest już za mną, ale ból pozostaje. Teraz koncentruję się na sporcie i w tym tygodniu było zdecydowanie lepiej niż w ubiegłym. Tydzień temu jeszcze brakowało mi sił i tempa wyścigowego. W tą niedzielę jednak było już zupełnie inaczej. Zabrałem się w trójkową akcję i doszli nas na 6km do mety. Trochę szkoda bo był to puchar Francji i 30 zawodników łapie punkty a ja już nie dałem rady. Na finiszu z peletonu Christopher był 7my a Tomek 13ty (na gumie). Jako ekipa byliśmy najsilniejsi ale jako że nie było wiatru ani podjazdów to wyszło jak wyszło. No nic, jest jeszcze 5 wyścigów z tej serii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz