Poza tym warunki do treningów mieliśmy jak znalazł. Podjazdy nawet po 15km. Na zdjęciach widać też kempingi gdzie mieszkaliśmy. Słowo kemping nie do końca oddaje warunków zakwaterowania. W domku klima, lodówa, piecyk, mikrofala, prysznic i kibelek, trzy pokoje i salon, po trzy osoby na domek i wszystko nówcyś. Do tego słońce i 14stopni. Planujemy jeszcze raz tam wrócić, żeby potrenować. Może uda się w lutym. Pobyt mamy za darmo bo nasz sponsor jest właścicielem ośrodka.
W środę may prezentację grupy a za 2 tygodnie pierwszy start.
nowa koszulka
nasz dyrektor sportowy będzie się woził takim Passatem
po prawej nasz domek
degustacja wina u miejscowego producenta :)
w czerwono czarnych spodniach jeden z największych motocykli na tym zgrupowaniu Franck Vermeulen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz